Wśród różnych badań, atmosfera w pracy uznawana jest jako jeden z najistotniejszych czynników wpływających na wydajność i lojalność pracowników. Ludzie często rezygnują z dotychczasowego zajęcia przez złą atmosferę, za którą często odpowiedzialni są szefowie na wszystkich szczeblach zarządzania. Niektórym z nich wydaje się wręcz, że podpisując wniosek urlopowy czy płacąc wynagrodzenie za pracę mogą sprawować rządy tyrana.
Wielu osobom, które dostają chociaż odrobinę władzy, bardzo szybko rośnie ego i poczucie własnej wartości. Można to już zauważyć studiując, gdzie największe wymagania co do formy współpracy mają ci wykładowcy, których wiedza i doświadczenie jest relatywnie małe. Podobnie jest później w pracy. Dobry szef potrafi nakrzyczeć, zastraszyć, po prostu opier…ć. Przecież prawie wszyscy potrafią w tym stylu zarządzać. To takie proste.
Prawda jest taka, że zarządzać ludźmi właściwie nie potrafią. Co gorsze nie chcą nauczyć się podstaw zarządzania, a jedyną „wiedzą” niektórych z nich jest jest to, że pracowników należy trzymać „krótko” i z dystansem. Najlepiej niech mówią w rozmowie w cztery oczy „pani/e prezes/ie”, „pani/e dyrektor/ze”, „pani/e kierownik/u”. Przydałoby się także zawsze dodawać tytuł magistra lub doktora. Wszędzie wymagana pieczątka z podpisem, obowiązkowo z dużym zamaszystym bazgrołem.
Pod tym względem brakuje nam bardzo dużo do państw o wysokiej świadomości w zakresie wiedzy HR. Niektórzy menadżerowie nadal pragną płytkiego dowartościowania, codziennego utwierdzania w przekonaniu, że są wybrańcami, jedynymi w swoim rodzaju. Tymczasem gdzie i jaka jest tu wartość dla organizacji? Realnej wartości brak, pojawia się za to frustracja i zniechęcenie, które przekładają się na nadmierną fluktuację pracowników. Pracę pozbawioną „serca”, która siłą rzeczy daje mierne rezultaty.
Wielu menadżerów doskonale już rozumie, że pracownicy to najcenniejsze aktywa firmy. Jednak nadal często słyszę o przypadkach, kiedy ludzie mówią z uzasadnionym żalem o swoich relacjach z obecnym czy byłym szefem.
Nie należy mylić autorytetu ze strachem, szacunku z tytułowaniem, a efektowności zarządzania z efektywnością. Dlatego warto zadać sobie co jakiś czas proste pytanie sprawdzające. Czy chcielibyśmy mieć takiego szefa jakim sami jesteśmy?
Zapraszam do dyskusji również na Facebooku
Posted by Szukam fajnej pracy on 7 luty 2014